
Reading time: 2 min
28/09/22
Cyfrowa waluta banku centralnego USA (CBDC) nie będzie anonimowa
Cyfrowa waluta banku centralnego USA (CBDC) "nie będzie anonimowa", mówi przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell.
Powell powiedział, że jest zaniepokojony potencjalnym ryzykiem związanym z anonimowością oraz możliwością prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Jego zdaniem jednym z powodów, dla których CBDC nie zostały jeszcze uruchomione, są właśnie te obawy.
Nie jesteśmy w punkcie, w którym jest sens mówić o konkretnym harmonogramie, ale jesteśmy aktywnie zaangażowani w ten proces - powiedział Jerome Powell, przewodniczący Fed.
CBDC zyskuje na popularności wśród narodów świata. Różne kraje, w tym Iran, Jamajka, Meksyk, Europa, Australia i USA po cichu planują możliwość uruchomienia CBDC. Teraz zyskuje on uwagę amerykańskiego Fedu.
Reserve Bank of Australia opublikował wczoraj whitepaper projektu pilotażowego CBDC. Irański bank centralny również ogłosił plany wdrożenia projektu pilotażowego dla swojego CBDC. Rezerwa Federalna w swoim oświadczeniu z początku tego roku wyraziła, że bada CBDC i przygląda się możliwym ryzykom i potencjalnym korzyściom z niego płynącym.
Przewodniczący Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, stwierdził, że jeśli mieliby dążyć do utworzenia CBDC, powinno ono mieć cztery cechy.
- Pierwszą z nich, którą stwierdził Powell, jest to, że powinna być “pośredniczona”;
- po drugie, powina być “chroniona prywatnością”;
- po trzecie, Powell odniósł się do tego, że powinina być "weryfikowana pod względem tożsamości". Oznacza to, że cyfrowa waluta amerykańskiego banku centralnego nie byłaby anonimowym instrumentem. Szczegóły dotyczące posiadacza oraz tego, komu i gdzie jest przekazywana, będą jawne;
- czwartą cechą podaną przez Powella jest "interoperacyjność". Stwierdził, że próbują zrównoważyć ochronę prywatności z weryfikacją tożsamości zapewniając jednocześnie, że wszystkie aktywa cyfrowe mogą być swobodnie wymieniane między sobą.
Powell powiedział, że Fed będzie musiał uzyskać zgodę Kongresu i władzy wykonawczej, aby przystąpić do CBDC. Przewiduje on również, że procedura ta zajmie kilka lat, ponieważ używają dokładnych analiz do ustalenia wniosków.
Tak więc widzimy to jako proces trwający co najmniej kilka lat, w którym wykonujemy pracę i budujemy zaufanie publiczne do naszych analiz i do naszych ostatecznych wniosków, do których, jak mówię, z pewnością jeszcze nie doszliśmy".